Typical mistakes – grammar
Każdy popełnia błędy – naprawdę!
Zawsze cenię, gdy moi uczniowie popełniają błędy. A jeszcze bardziej lubię, gdy mówią i od razu starają się własne błędy samodzielnie poprawić. Błądzić przecież jest rzeczą ludzką, a to znaczy, że te osoby pracują nad swoim angielskim i robią wszystko, aby przełamać barierę. Wiele osób po prostu mówi o barierze, bo boi się nawet spróbować coś „wyprodukować.” Często mogą trafić na nieprzychylnego rozmówcę, który tylko czeka, aby wyłapać błąd. To trochę tak jak z przedstawianiem własnego zdania, każdy boi się krytyki i poprawiania. Małymi krokami jednak można dojść do perfekcji.
Jak zatem poprawiać?
Na zajęciach nie chodzi o to, żeby co chwila przerywać komuś wypowiedź, bo to może być bardzo zniechęcające. Nie należy jednak też wyłącznie chwalić. Złoty środek? Oczywiście! Osobiście jestem fanką metody kanapkowej, tj.: pochwal- zgań-pochwal. Tylko te „zgań” musi być konstruktywne. Młodszych uczniów lubię pytać, czy są głodni albo się spieszą do grania w planszówkę, bo zjadają końcówki. Lubię też mrugać okiem, to delikatne zwrócenie uwagi, a zarazem tak nie wybija.
Są też przeciwnicy poprawiania. Mówi się, że warto podać tyle razy poprawną formę aż ktoś załapie i zacznie jej po prostu używać. Osobiście mam wątpliwości, czy to działa.
Moim ulubionym sposobem jest np.: uświadomienie typowych polskich błędów. Każdy uczeń znajdzie swój osobisty a zarazem nie będzie musiał stresować się, że zwraca mu się uwagę na tle całej grupy. Takie uświadomienie działało dotychczas najlepiej a zarazem nikt nie czuł się urażony.
Do poprawiania prac pisemnych polecam zielony. Nie tylko dlatego, że to mój ulubiony kolor, ale to kolor nadziei oraz nie razi tak bardzo jak czerwony.
Prezentacja
Do pobrania z Dysku Google są skrupulatnie notowane „błędy” moich dotychczasowych kursantów i ogólnie tak zwane (trochę zmyślone) kalki z języka polskiego. Prezentacja zawiera slajdy z zdaniami zawierającymi błędy oraz odpowiednio poprawiony tekst. Na końcu jest propozycja pracy domowej – tłumaczenie z sugerowanymi odpowiedziami, bo przecież poprawnych form może być więcej. Lubię tłumaczenie, bo nie oszukujmy się- wielu kursantów myśli po polsku, ma opinie po polsku i właśnie te wypowiedzi próbuje przekładać na angielski. Niech zatem dokonują tego transferu z większą świadomością i gramatyczną poprawnością. Poza tym danie samej prezentacji nic nie wniesie, jeśli włożą wysiłek w tłumaczenie, to coś na pewno zostanie przyswojone. Robienie wszystkiego za ucznia i podawanie na tacy– jestem na nie. Tak samo z testami ABCD – to tylko wybór odpowiedzi, a jak przyjdzie napisać formę czasownika całą, to wtedy lepiej się zapamięta i wyprodukuje. Satysfakcja z zaangażowania gwarantowana.
Prezentacja sprawdzi się na zajęciach grupowych i indywidualnych, także online i offline. Można prosić chętnych do poprawiania bądź wyznaczać do poprawiania. W rzeczywistości stacjonarnej można podzielić kursantów na pary, niech poprawią błędy i potem wymienią się odpowiedziami. Najważniejsze, żeby włożono wysiłek i coś wyniesiono z zajęć.
Nie mówię, że efekt będzie natychmiastowy i błędy znikną. Ale czy nie warto próbować?
Zachęcam do pobrania.
Pobierz terazŹródło grafiki wyróżniającej: https://pixabay.com/pl/photos/czerwony-d%C5%82ugopis-zaoszcz%C4%99dzi%C4%87-4580415/
Justyna
12 czerwca 2021 @ 15:00
Bardzo przydatny post. Skorzystam na zajęciach napewno. ☺️