Dobra literatura kobieca – Emily Giffin
Tym wpisem chciałabym pokazać coś z mojej domowej biblioteczki. Nie chcę się silić na wzniosłe pisanie, więc po prostu od razu przejdę do rzeczy i zrobię małą reklamę- warto sięgnąć po książki Emily Giffin.
Pierwsze skojarzenia z hasłem literatura kobieca to zapewne miłość, romans, zdrada, rozterki, a to najczęściej prowadzi do wniosku, że ma się do czynienia z czymś na kształt harlequinu. Jednak książki tej amerykańskiej autorki są zupełnie inne. Czyta się je z przyjemnością, bo postacie nie są przerysowane czy karykaturalne. Kobiety – bohaterki mają swoje problemy i przemyślenia jak każdy z nas, przez co łatwo się z nimi zidentyfikować – poszukiwania własnej drogi, podejmowanie decyzji słusznej i dobrej dla samej siebie, a zarazem często rozmyślanie o pozostałych opcjach. Autorka korzystała z uwag pochodzących od recenzujących znajomych i dzięki temu postacie męskie to można powiedzieć prawdziwe osoby z krwi i kości. Same opisane historie wskazują na wiele życiowych prawd. Co najfajniejsze, fabuła jest w nich dobrze skonstruowana, nie jest przewidywalna. Idealne do czytania w wakacje, na urlopie czy w długie zimowe wieczory. Mnie wciągają, bo zazwyczaj pochłaniam w ciągu jednego dnia albo w weekend. Książki też są ciekawie połączone, postacie z jednej często wspominają lub wskazują na subtelne relacje między bohaterami z innej. A co najważniejsze, książek nie trzeba czytać w konkretnej kolejności.
Poniżej zdjęcie zasobów według chronologicznego ukazywania się na rynku wydawniczym. Niektóre mam wersji kieszonkowej, bo były kupowane za czasów studenckich w tańszej i poręczniejszej wersji.
Książki wydaje w Polsce Wydawnictwo Otwarte. Są bestsellerami według New York Timesa. Pierwszą znalazłam na półce u Mamy – Sto dni po ślubie i chyba jest moją ulubioną. Potem przeczytałam Dziecioodporną, następnie zanim powstał film – Coś pożyczonego i Coś Niebieskiego. I te dwie podobają mi się najmniej, a sumie chronologicznie były pierwsze i na nich autorka wypłynęła. Wydaje mi się, że teraz autorka wydaje jedną książkę na dwa lata i ja je podobnie kupowałam – Siedem lat później, Pewnego dnia, Ten jedyny, Pierwsza przychodzi miłość oraz Wszystko, czego pragnęliśmy. Cieszę się, bo w czerwcu wychodzi The Lies that bind, więc cierpliwie trzeba poczekać. Przyznaję, czytałam wszystkie w tłumaczeniu, bo nie będę oszukiwać – tak lubię. Tłumaczenia czyta się bardzo dobrze, ładny język polski. Nie chcę streszczać fabuły, bo łatwo można znaleźć pełne opracowania w Internecie.
Zachęcam do sięgnięcia po książki Emily Giffin. Dobra literatura, która skłania do refleksji. Dla każdej kobiety w dowolnym momencie życia.
Można kupić tutaj na bonito.pl .
Jeśli możecie polecić coś w podobnym stylu bądź coś, co teraz czytacie i z pewnością podsunęlibyście każdemu, to śmiało skomentujcie ten post. Czekam na rekomendacje!